Dobroczynny wpływ pracy w ogrodzie na zdrowie człowieka potwierdzili naukowcy jeszcze w XIX wieku. Jak się okazuje, hortiterapia ma doskonały wpływ na nasz aparat ruchu. Pozwala ono zachować młodość i zwalczać depresję, a także uodparnia i stymuluje mózg.
Czym jest hortiterapia?
Słowem hortiterapia określamy leczenie za pomocą czynności wykonywanych w ogrodzie. To stosunkowo młoda metoda terapeutyczna, pozwalająca modyfikować samopoczucie, zwiększać sprawność motoryczną i aktywizować osłabione struktury mięśniowe. Polega ona na wykonywaniu prac, takich jak sadzenie, przesadzanie, zbieranie itp.
Naukowcy uważają, że leczniczą moc mają takie czynności, jak:
- sadzenie roślin , rozwija bowiem zdolności manualne i ćwiczy aparat mięśniowy,
- przenoszenie i manipulowanie narzędziami ogrodowymi,
- poruszanie się w zróżnicowanym terenie, które sprawdza się w przypadku niepełnosprawności kończyn dolnych oraz problemów z kręgosłupem,
Ponadto współcześni badacze zwracają również uwagę na korzystny wpływ roślin wydzielających tzw. związki fitoncydowe, których właściwości bakteriobójcze zmniejszają ryzyko problemów z różnymi chorobami.
Hortiterapia a aparat ruchu
Choć hortiterapia w Polsce nie jest jeszcze rozwinięta, na świecie głównie w krajach skandynawskich, cieszy się dużym uznaniem. Na całe szczęście u nas ten rodzaj terapii jest dostępny dla wielu osób bez kontaktu z terapeutą. Umożliwia go bowiem uprawianie własnego przydomowego ogródka czy pracy na działce.
Przebywanie na świeżym powietrzu wpływa na lepsze dotlenienie oraz przyswajanie witaminy D. Jest ona kluczowa dla zdrowia serca i kości oraz ważna w profilaktyce nowotworowej. Poprzez pracę fizyczną wzmacniamy również siłę naszych mięśni oraz kondycję kości. Pielęgnacja roślin wiąże się siłą rzeczy z wykonywaniem najróżniejszych ćwiczeń oporowych, które wzmacniają wytrzymałość kości i pomagają w ochronie przed osteoporozą. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że kobiety w wieku 50 lat, które pracowały w ogrodzie miały większą gęstość kości niż te, które uprawiały aerobik, bieganie czy taniec.
Ogrodnictwo jako terapia sprawdza się u osób po zaburzeniach aparatu ruchu. Zamiast ćwiczyć na salach rehabilitacyjnych, mogą doskonalić motorykę poprzez wykonywanie prac ogrodowych. Wymagają one precyzji i operowania dłońmi i palcami, rozwijając tzw. małą motorykę. Z kolei grubsze roboty: przenoszenie worków z ziemią, przekopywanie grządek czy przewracanie kompostu wpływają na dużą motorykę ciała.
Pielęgnowanie ogrodu a psychika
Według starego chińskiego przysłowia: Jeśli chcesz być szczęśliwy przez godzinę — upiecz prosię, jeśli chcesz być szczęśliwy przez rok — ożeń się, jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie — uprawiaj ogród. Badania związane z wpływem pracy w ogrodzie na psychikę wykonywali naukowcy holenderscy. Wyniki ich wskazują, że ogrodnictwo jest jedną z najłatwiej dostępnych aktywności poprawiających nastrój i samoocenę oraz eliminujących stres. Ma to znaczenie dla osób mocno zestresowanych lub cierpiących na depresję. Zgodnie z innymi badaniami uprawa ogrodu i hortiterapia wpływa pozytywnie na postrzeganie swojej osoby.
Praca w ogrodzie a zachowanie młodości
Wykonywanie różnorodnych ruchów spowalnia starzenie się organizmu. Ciało ludzkie jest bowiem bardziej przygotowane do podjęcia codziennych zadań. Prace ogrodowe powodują wysiłek tlenowy, o korzystnym wpływie na serce i układ krążenia oraz układ oddechowy.
Badania szwedzkie m.in. w Instytucie Karolinska wykazały, że u osób po 60 roku życia zajmujących się ogrodnictwem, ryzyko zawału serca i udaru mózgu spadało nawet o 30 proc.
Dowiedziono też, że starsi ludzie, którzy często zajmują się swoim ogródkiem, są mniej narażeni na rozwój demencji i choroby Alzheimera.
Hortiterapia a możliwości umysłowe i odporność
Na początku XXI stulecia odkryto, że beztlenowe bakterie glebowe mogą stymulować pracę ludzkiego mózgu. Naukowcy uważają, że bakterie glebowe z gatunku Mycobacterium vaccae mogą też zwiększać zdolności poznawcze, ułatwiać naukę i wzmacniać pamięć.
Liczne badania, potwierdzają też pozytywny wpływ tych bakterii na zdrowie osób cierpiących na alergie oraz choroby o charakterze autoimmunologicznym, takie jak łuszczyca.